wtorek, 27 listopada 2012

Jestem jak jesień...



Już jesień
rodzi się w moich oczach . 
Króluje 
przez kilka miesięcy 
i odchodzi 
JESTEM JAK JESIEŃ 
złota , 
szczera 
ciepła 
zimna . 
KOCHAM JESIEŃ 
Kiedyś przysypie mnie 
liśćmi 
JESTEM JESIENIĄ... 
Widzę , że przemijam 

(Maria Jasnorzewska Pawlikowska) 

czwartek, 11 października 2012

Z sadu...



Z sadu

Ja Newton małego miasteczka
uczę moje jabłka spadać
niedaleko od jabłoni

I oto złota reneta dostojnie
siada w fałdach
królewskiego płaszcza
a płonki bębnią po izbie czeladnej

Ale najwięcej kłopotu
mam z szarą renetą
którą straszy królewski
błazen opowieścią
o grzesznej rajskiej siostrze

Nie mogę jej przekonać
że raju już nie będzie

(A.Ziemianin)

czwartek, 13 września 2012

Chwila...


"Ta chwila, śmiertelna jak ty i ja, 
pełna była niezrozumiałej, szalonej, 
bezgranicznej radości, jakby wiedziała
coś, czego my nie wiemy."

(A.Zagajewski, "Chwila")

czwartek, 9 sierpnia 2012

Balkon dla Julii...




***(jestem Julią)

Jestem Julią 
mam lat 23 
dotknęłam kiedyś miłości 
miała smak gorzki 
jak filiżanka ciemnej kawy 
wzmogła 
rytm serca 
rozdrażniła 
mój żywy organizm 
rozkołysała zmysły 
odeszła 

Jestem Julią 
na wysokim balkonie 
zawisła 
krzyczę wróć 
wołam wróć 
plamię 
przygryzione wargi 
barwą krwi 
nie wróciła 

Jestem Julią 
mam lat tysiąc 
żyję

(Halina Poświatowska)

środa, 4 lipca 2012

A życie nasza jednakowo niespokojne i malutkie...



Mrówko co nie urosłaś w czasie wieków
ćma od lampy do lampy
na przełaj i najprościej
świetliku mrugający nieznany i nieobecny
koniku polny
ważko nieważka
wesoło obojętna
biedronko nad którą zamyśliłby się
nawet papież z policzkiem na ręku

człapię po świecie jak ciężki słoń
tak duży, że nic nie rozumiem
myślę jak uklęknąć
i nie zadrzeć nosa do góry

a życie nasze jednakowo
niespokojne i malutkie


Jan Twardowski

wtorek, 19 czerwca 2012

piątek, 15 czerwca 2012

Jak makiem zasiał...




























"Przypowieść o maku" Czesław Miłosz

Na ziarnku maku stoi mały dom 
Pieski szczekają na księżyc makowy
I nigdy jeszcze tym makowym psom,
Że jest świat większy, nie przyszło do głowy.

Ziemia to ziarnko - naprawdę nie więcej,
A inne ziarnka - planety i gwiazdy.
A choć ich będzie chyba sto tysięcy,
Domek z ogrodem może stać na każdej.

Wszystko w makówce. Mak rośnie w ogrodzie,
Dzieci biegają i mak się kołysze.
A wieczorami, o księżyca wschodzie
Psy gdzieś szczekają, to głośniej, to ciszej.

czwartek, 29 marca 2012

Wiosna zaczyna się fontannami.

Po zimowej przerwie we Wrocławiu znów działają fontanny. Tak wyglądała fontanna w Parku Staromiejskim zeszłego lata.





Fontanna

Fontanna jest lilią wodną, 
Kwitnącą a bezpłodną, 
Z przezrocza swego kwiatu 
Nie wyda aromatu. 

Fontanna jest skrzydłem szklanym, 
Do miejsca przywiązanym. 
Choć za wiatrem się chyla, 
Nie dogoni motyla. 

Fontanna, lilia, skrzydło: 
Mamidło -- niemamidło. 
Tęczowa rozpylina 
W trójcy swojej jedyna.

Leopold Staff

poniedziałek, 19 marca 2012

Jabłko z zimy co nam zostało...

.


"Wychodzimy z zimy trochę bladzi,
trochę jakby z zaspy zamyślenia.
Uczymy się chodzić po trawie,
Kaczeńcom patrzymy prosto w oczy.
Jabłko z zimy co nam zostało,
dzielimy na dwoje."

Wolna Grupa Bukowina "Wychodzimy z zimy" 




piątek, 9 marca 2012

My way...




Co dzień, gdy przejdziesz próg,
Jest tyle dróg, co w świat prowadzą
I znasz sto mądrych rad,
Co drogę w świat wybierać radzą…
I wciąż ktoś mówi Ci,
Że właśnie w tym tkwi sprawy sedno,
Byś mógł z tysiąca dróg
Wybrać tę jedną.

Gdy tak zrządzi traf,
Że świata praw nie zechcesz zmieniać,
Gdy kark umiesz zgiąć,
Gdy siłą wziąć sposobu nie ma,
Gdy w tym nie zgubisz się,
Nie zwiodą cię niełatwe cele
- wierz mi: na drodze tej
Osiągniesz wiele.

Znajdziesz na tej jednej z dróg
I kobiet śmiech, i forsy huk,
Choćby cię kląć świat cały miał,
Lecz w oczy – nikt nie będzie śmiał,
Chcesz łatwo żyć – to śmiało idź,
Idź taką drogą.

Nim – nie raz, nie sto
- osiągniesz to, mój przyjacielu,
Nim przetarty szlak
Wybierzesz, jak wybrało wielu,
I nim w świat wejdziesz ten,
By podług cen pochlebstwem płacić
- choć raz, raz pomyśl, czy
Czegoś nie tracisz…

Bo przecież jest niejeden szlak,
Gdzie trudniej iść – lecz idąc tak,
Nie musisz brnąć w pochlebstwa dym
I karku giąć przed byle kim,
Rozważ tę myśl, a potem – idź,
Idź swoją drogą.

(Wojciech Młynarski)

I najładniejsze wykonanie Raz, Dwa, Trzy

czwartek, 8 marca 2012

Damy ci kwiatek na Święto Kobiet...



Osiecka Agnieszka

"Polska Madonno"

Madonno, polska madonno, 
panno z dzieckiem, 
mów, 
jak ty sobie radzisz nocą 
wśród złych snów. 

Madonno, polska madonno, 
skąd masz pieniądze na czynsz, 
czy cię nie przeraża pająk albo mysz? 

Damy ci kwiatek na święto kobiet, 
czapkę na bakier 
i Polski obie. 
Damy Ci wódki, bilet do kina, 
kace i smutki, 
dwóje na szynach, 
damy przyrzeczeń starych tysiące, 
i niedorzecznie 
małe pieniądze, 
damy Ci bełkot i stracha na polu, 
a dla małego-miejsce w przedszkolu. 

Madono, polska madonno, 
panno z dzieckiem, 
mów, 
jak ty sobie radzisz nocą 
wśród złych snów. 

Madonno, polska madonno, 
pusto w łóżku twym, 
jaki w twojej głowie śpiewać musi hymn... 
Sen cię otuli jak łaska boska, 
polska madonno, madonno polska. 
Sen ci daruje szminkę francuską, 
piersi okryje szkarłatną bluzką, 
sen cię uzbroi w nadzieję płonną, 
polska madonno, polska madonno!

niedziela, 4 marca 2012

Specjalnie dla campanule mały, niedoskonały dowód na to, że i na Dolnym Śląsku można spotkać miejsce, gdzie ziemia jest czerwona ;-))
Przepraszam za jakość, ale z pędzącego samochodu nie mogło wyjść nic lepszego, a nie mogliśmy się zatrzymać.




piątek, 17 lutego 2012

Stokrotnie...


Stokrotki

I
Jakże żałuję tej szczęśliwej pory, 
Kiedy stokrotki, kwiatek pospolity, 
Zdał mi się w cudne ubranym kolory, 
I budził w sercu dziecinne zachwyty, 

I kiedy długie majowe wieczory 
Spędzałem, patrząc w jasnych ócz błękity, 
Cichego szczęścia pełen i pokory, 
Bijący sercem, a nigdy niesyty. 

A choć to było kwiecie takie skromne, 
Nigdym się z prawdą marzeń nie rachował, 
Bom miał rozkoszą serce nieprzytomne. 

I kiedym usta różane całował, 
Tom nic nie pragnął i nic nie żałował, 
I dziś drżę jeszcze, gdy tę chwilę wspomnę... 


II

Później, ach, wiele kwiatów egzotycznych
Widziałem, pełnych piękności i woni.
Dużo heroin znałem poetycznych,
Niosących uśmiech, łzy i serca w dłoni...


A przecież żaden z tych kwiatów rozlicznych
Wspomnieniem szczęścia mnie teraz nie goni,
I z tych postaci wzniosłych, eterycznych,
Od melancholii żadna mnie nie broni!


Bom się nie spotkał już z tym upojeniem,
Co jedno drogę do szczęścia otwiera,
Bez względu, czy jest prawdą, czy złudzeniem.


Bez niego serce powoli zamiera
I z ideałów blade maski zdziera,
I żegna zwiędłe stokrotki westchnieniem...

(Adam Asnyk)

czwartek, 16 lutego 2012

W stronę zakwitających hiacyntów...




Spogląda Hiacynt na wieczyste tęcze,
nad jego czołem rosną włosy komet,
w myślach - omdlało brzęczące obręcze
wdziewa na nogi Andromed.

("Hiacynt" Adam Ważyk)