niedziela, 4 marca 2012

Specjalnie dla campanule mały, niedoskonały dowód na to, że i na Dolnym Śląsku można spotkać miejsce, gdzie ziemia jest czerwona ;-))
Przepraszam za jakość, ale z pędzącego samochodu nie mogło wyjść nic lepszego, a nie mogliśmy się zatrzymać.




10 komentarzy:

  1. ładnie, często robię z pędzącego samochodu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem nie można się oprzeć widokowi za oknem i robi się zdjęcia ;-)

      Usuń
  2. zaprawdę powiadam Wam... Campanule ma przeogromną moc sprawczą!
    - popatrzcie sami, w Manitou wyzwoliła instynkty myśliwego, łowcy..., który na ładne widoki poluje nawet przez okno rozpędzonego samochodu ;)))


    strach myśleć, co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację natko, Campanule ma moc sprawczą ;-)
      Pragnę tylko dodać, że nie robiłam tych zdjęć jednocześnie prowadząc, na szczęście miałam kierowcę ;-)Aż takiej mocy Campanule jeszcze nie ma. Ale kto wie, co będzie w przyszłości ;-)

      Usuń
  3. Czerwonoziemy w drodze na "lejenią" ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, to czerwonoziemy w drodze na "lejenią" ;-)

      Usuń
  4. uff, w dotarłam tu z lekkim opóźnieniem, żeby zobaczyć ten dowód. Lekko zadyszana podziwiam czerwonoziemy i coż ... muszę uwierzyć. Cóż podobno tylko krowa nie zmienia poglądów, a i tego nie byłabym taka pewna.
    Dziękuję Manitou!! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Acha, jeszcze jedno, czasem chciałabym mieć moc sprawczą!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, przydałoby się czasem odrobinę mocy sprawczej na co dzień ;-)

      Usuń

Dziękuję za komentarz :-))