piątek, 31 sierpnia 2012

Zaklinanie rzeczywistości...


17 komentarzy:

  1. zgadzam się, taki hipnotyzujący :)

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię takie kłódki :)

    i ciekawie zatytułowałaś to zdjęcie...... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to kłódki tych, którym się wydaje, że kłódki scementują ich związek na zawsze ;-)

      Usuń
  3. Jakie zdyscyplinowane, takim równym rzędem wiszą :) Na krakowskiej kładce Bernatka (kto wymyślił tę nazwę) jest całkowity chaos kłódek wszelkiej wielkości i koloru. A najbardziej zafrapowały mnie... dziury wycinane w siatce (bo kłódki przypinane są do grubej siatki). Gdy zaklinanie rzeczywistości się nie udaje, ktoś przychodzi z obcęgami i wycina kłódkę. A klucz na dnie Wisły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj też różnie bywa. Dużo chaosu i wielkich kłódek wśród tych jednakowych rozmiarów wiszących w równych rządkach. Co chwilę ktoś chce się wyróżnić ;-) Na naszym moście właśnie to odcinanie kłódek jest niedostrzegalne, kłódki pewnie lądują drogą klucza na dnie Odry.
      Generalnie nie lubię tego zwyczaju. Może to fotogeniczne, ale psuje cały urok mostu...

      Usuń
  4. A po co tyle klodek? Klodka jest w stanie zatrzymac rzeczywistosc?
    Zycie bylo nudne gdyby wszystko bylo pod sznurek, jak te klodki...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, Judith, kłódki nie zatrzymają rzeczywistości, ale te kłódki to ma być symbol wiecznej miłości, z którą jak to bywa wszyscy wiemy ;-) Prawdziwa miłość obejdzie się bez tych symboli ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. kłódki ostatnio modne są bardzo, choćby na Ostrowie Tumskim :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hah, no to ładnie trafiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tajemnicze zdjęcie, tyle zakutych serc, a może połączonych... nigdy tego nie rozumiałam...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zamykanie (na kłódki) przeszłości?
    Świetny kadr !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcie :) To ten znany most we Wrocławiu?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :-))