czwartek, 22 września 2011

Do jesieni...







John Keats "Do jesieni"

O, poro mgieł i owocobrania;
O, mleczna siostro słonecznego żaru,
Z którym się trudzisz, żeby owoc skłaniał
Gałąź jabłoni omszałej ciężarem
Ku winoroślą oplecionym chatom.
Szerzej na grzędzie rozpościerasz dynię,
Wszelaki owoc dojrzewasz jak wino
I lęgniesz słodycz w orzecha łupinie.
Pszczołom otwierasz czar późnego kwiatu
Tak, że nie wierzą, iż czas odejść latu.
Strugi patoki po ich plastrach płyną.


Któż cię nie widział pośród twoich zbiorów,
Gdy na klepisku w spichrzach liczysz kłosy.
Ten, kto cię szukał ujrzał jak zbyt skory
Podmuch wiejadła unosił ci włosy.
W bruździe nieuprzatniętej śpisz zmęczona,
Snem otumanił cię opar makowy,
Gdy sierpem brałaś z zimozielem pokos.
Lub nad ruczajem, podobna żeńcowi, 
Unosisz ciężko głowę utrudzoną.
Albo cierpliwie patrzysz jak tłoczona
Jabłkowa miazga daje upust sokom.


O, gdzież są pieśni Wiosny? Gdzież są one?
Ty nie myśl o nich, i w tobie gra muzyka.
Już dzień gasnący w chmury obleczony,
Ściernisk ich poblask różowy dotyka.
Chór zawodzący komarów nad rzeką
Wzlata i spada z wietrzyka powiewem.
Wełniste jagnię nad strumykiem beczy.
Jak miękki sopran rozgwizdał się śpiewem
Rudzik w ogrodzie. A gdzieś niedaleko
Świerszcz muzykuje pod liścia powieką.
Jaskółki wraz z świergotem w niebo lecą.


Tłumaczenie Ludwik Dorn

5 komentarzy:

  1. Klimat i zdjęcia i wiersza piękny.

    a swoją droga jesień na wyspach, ma inny przebieg niż u nas. Tam jeszcze są zboża, jeszcze są jaskółki a u nas jesień to puste ścierniska a po jaskółkach pozostały puste gniazda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa :)
    Możliwe, że na Wyspach jesień nieco inaczej wygląda, ale i u nas bywa niebrzydka. Poza tym tak miło myśleć o niej jako o "porze mgieł i owocobrania" i "mlecznej siostrze słonecznego żaru" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesień żeby tylko nie była "rozpadana" kojarzy mi się wtedy z płaczliwą podstarzałą kobietą, to najmądrzejsza pora roku - jak kobiety w średnim wieku - takie z obrazów Starowieyskiego - już nie młódki, wszystko w życiu widziały, wszystko przeżyły i cieszą się jeszcze do samego końca z urody, wdzięku i... życia które przed nimi zostało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie Ci się kojarzy. W końcu nie bez kozery starość nazywa się jesienią życia.

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja bardzo ,lubię przebywać w towarzystwie osób które się mądrze zestarzały.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :-))