Jakie zdyscyplinowane, takim równym rzędem wiszą :) Na krakowskiej kładce Bernatka (kto wymyślił tę nazwę) jest całkowity chaos kłódek wszelkiej wielkości i koloru. A najbardziej zafrapowały mnie... dziury wycinane w siatce (bo kłódki przypinane są do grubej siatki). Gdy zaklinanie rzeczywistości się nie udaje, ktoś przychodzi z obcęgami i wycina kłódkę. A klucz na dnie Wisły.
Tutaj też różnie bywa. Dużo chaosu i wielkich kłódek wśród tych jednakowych rozmiarów wiszących w równych rządkach. Co chwilę ktoś chce się wyróżnić ;-) Na naszym moście właśnie to odcinanie kłódek jest niedostrzegalne, kłódki pewnie lądują drogą klucza na dnie Odry. Generalnie nie lubię tego zwyczaju. Może to fotogeniczne, ale psuje cały urok mostu...
A po co tyle klodek? Klodka jest w stanie zatrzymac rzeczywistosc? Zycie bylo nudne gdyby wszystko bylo pod sznurek, jak te klodki... Serdecznosci Judith
Masz rację, Judith, kłódki nie zatrzymają rzeczywistości, ale te kłódki to ma być symbol wiecznej miłości, z którą jak to bywa wszyscy wiemy ;-) Prawdziwa miłość obejdzie się bez tych symboli ;-) Pozdrawiam!
piękny kadr:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńzgadzam się, taki hipnotyzujący :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńlubię takie kłódki :)
OdpowiedzUsuńi ciekawie zatytułowałaś to zdjęcie...... :)
Bo to kłódki tych, którym się wydaje, że kłódki scementują ich związek na zawsze ;-)
UsuńJakie zdyscyplinowane, takim równym rzędem wiszą :) Na krakowskiej kładce Bernatka (kto wymyślił tę nazwę) jest całkowity chaos kłódek wszelkiej wielkości i koloru. A najbardziej zafrapowały mnie... dziury wycinane w siatce (bo kłódki przypinane są do grubej siatki). Gdy zaklinanie rzeczywistości się nie udaje, ktoś przychodzi z obcęgami i wycina kłódkę. A klucz na dnie Wisły.
OdpowiedzUsuńTutaj też różnie bywa. Dużo chaosu i wielkich kłódek wśród tych jednakowych rozmiarów wiszących w równych rządkach. Co chwilę ktoś chce się wyróżnić ;-) Na naszym moście właśnie to odcinanie kłódek jest niedostrzegalne, kłódki pewnie lądują drogą klucza na dnie Odry.
UsuńGeneralnie nie lubię tego zwyczaju. Może to fotogeniczne, ale psuje cały urok mostu...
A po co tyle klodek? Klodka jest w stanie zatrzymac rzeczywistosc?
OdpowiedzUsuńZycie bylo nudne gdyby wszystko bylo pod sznurek, jak te klodki...
Serdecznosci
Judith
Masz rację, Judith, kłódki nie zatrzymają rzeczywistości, ale te kłódki to ma być symbol wiecznej miłości, z którą jak to bywa wszyscy wiemy ;-) Prawdziwa miłość obejdzie się bez tych symboli ;-)
UsuńPozdrawiam!
kłódki ostatnio modne są bardzo, choćby na Ostrowie Tumskim :)
OdpowiedzUsuńTe są właśnie z Mostu Tumskiego ;-)
Usuńhah, no to ładnie trafiłam :)
OdpowiedzUsuńTajemnicze zdjęcie, tyle zakutych serc, a może połączonych... nigdy tego nie rozumiałam...
OdpowiedzUsuńZamykanie (na kłódki) przeszłości?
OdpowiedzUsuńŚwietny kadr !!!
Piękne zdjęcie :) To ten znany most we Wrocławiu?
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, to ten most ;-)
Usuń